Suknie ślubne na przełomie dekad
Ocena: 4,04/5
Jedno jest pewne, trendy ślubne zmieniają się dramatycznie z każdą dekadą, a suknia ślubna jest najlepszą „pamiątka", po nawet najbardziej ogólnych trendach mody, a także po stylu życia danej epoki. Spojrzenie wstecz na minione lata, aby zobaczyć, co kiedyś ludzie uważali za „modne" i „stylowe" jest nie tylko bardzo ciekawym doświadczeniem, ale czasem również niezwykle zabawnym. Przyjrzyjmy się więc temu, jak wyglądały trendy w modzie ślubnej, a dokładnie same suknie ślubne, na przełomie kilku dekad.
Suknie ślubne w latach 20-tych XX wieku
Lata 20-te ubiegłego stulecia to dekada, kiedy moda zrobiła dużo większy krok w nowoczesność, niż miało to miejsce w wielu, poprzednich okresach. Kobiety zaczęły nosić bardziej komfortowe i mniej ciasne ubranie, nie musiały się już wciskać, w utrudniające oddychanie gorsety. Porzuciły wiktoriańskie stójki. Miało to swoje przełożenie na ówczesne trendy ślubne i wygląd sukienek ślubnych z lat 20-tych. W zasadzie można wśród nich wyodrębnić dwa, obowiązujące trendy – „na chłopczycę", promowany przez pisma takie, jak „Vogue" czy „Harper's Baazar" oraz przez samą Coco Channel. Przejawem tego trendu były suknie ślubne ukrywające kobiecy biust, a za sprawą obniżonego stanu również talię. Drugi trend nie rezygnował z podkreślania atrybutów kobiecości, pozwalał na większe niż dotychczas odkrywanie dekoltów, modne były również krótkie rękawki w kształcie litery „V", które sięgały do linii biustu. Zmiany zaszły też w długości ślubnych sukien – mogła ona być nieznacznie skrócona – do połowy łydki.
Absolutnie obowiązkowych atrybutem każdej Panny Młodej w latach 20-tych, był długi welon, który wyglądem jednak odbiegał trochę, od dzisiejszych welonów. Welony ślubne w latach XX, nazywane „Julia", były to tzw. welony-czepki, które doskonale utrzymywały się również na krótszych (tak modnych w owych latach) fryzurach. Najczęściej były one wykonywane z jedwabiu i tiulu ozdabiane satynowymi wstążkami. Najbardziej szykowne welony-czapki z lat 20-tych, wykonane były z koronek „brukselskich" oraz koronki „Lyon".
Trendy ślubne w latach 40-tych XX wieku
Ze względu na pewne restrykcje i ograniczenia, jakie niósł ze sobą wybuch II Wojny Światowej, jak również wywołana nią „depresja ekonomiczna", która wpłynęła na rozwój wielu dziedzin przemysłu (np. produkcję różnego rodzaju tkanin, racjonowanie materiałów) oraz odbiła się na finansach wielu młodych ludzi. Z tego też powodu, suknie ślubne musiały być bardzo praktyczne, a co za tym idzie, na przykład wykonane z materiałów, które po ślubie z łatwością dało się przefarbować. (bardzo dobrze sprawdzał się tu sztuczny jedwab). Dzięki temu raz już wykorzystane suknie ślubne można było nosić po ślubie, jako zwykłe, codzienne sukienki. Funkcji tej sprzyjał również fason sukni ślubnych, które były zdecydowanie mniej szykowne, krótsze i bardziej przylegające do ciała. Lata 40-te były swoistą erą sukien ślubnych ze sztucznego jedwabiu, charakteryzowały je szerokie ramiona, długi i wąskie rękawy bez bufek i wąska, podkreślona talia. Czasami dodawano do nich koronki, falbanki, jednak generalnie suknie ślubne lat 40-tych były bardzo minimalistyczne, najczęściej zamykane z boku na zamek błyskawiczny albo ukryte pod materiałem guziki.
Suknie ślubne w latach 50-tych XX wieku
Z czym najbardziej kojarzą się lata 50-te, jeśli chodzi o modę kobiecą? Z pewnością wyznacznikiem charakteryzującym trendy w modzie lat 50-tych, będzie styl pin-up girl. Do jego najważniejszych cech należą: rozkloszowane sukienki, pastelowe kolory, bogate zdobienia, wycięte dekolty, wiązania na szyi, mocno wcięta talia. Jednym słowem wszystko to, co jest zwiewne, zmysłowe i ekstremalnie kobiece. Nie inaczej mogło być też w odniesieniu do trendów ślubnych w latach 50-tych, w których wszystkie, wymienione cechy mają swoje odwzorowanie. W sukniach ślubnych z lat 50-tych wyglądały dobrze zarówno szczupłe Panny Młode, jak i te, które miały więcej kobiecych krągłości. Dzisiejsze suknie inspirowane latami 50-tymi mają fason oparty na charakterystycznej, falbaniastej spódnicy, a całość bywa dość bogato zdobiona. Do takiej stylizacji, i kiedyś, i dziś, dobierano więc prostą, gładką fryzurę, a z welonu rezygnowano na przykład na rzecz toczka. Makijaż był tu dość mocny (w porównaniu do makijażu ślubnego z innych „epok"), ale w połączeniu z cukierkową stylizacją dawał bardzo ciekawy efekt. Drugim typem sukni ślubnych charakterystycznych dla lat 50-tych, wizualnie odbiegającym od stylu pin-up, były długie suknie, bardzo „bogate", szykowne koronkowe suknie ślubne, którym niesamowitą popularność przyniósł sukces filmu „Ojciec Panny Młodej", z Elizabeth Tylor w roli głównej. Suknia z tego filmu, należała o owych czasach do najczęściej kopiowanych i powielanych modelów Sukni Ślubnych.
Suknie i trendy ślubne z lat 60-tych
Lata 60-te to dekada buntu, w trakcie której również kobiety coraz silniej i coraz dobitniej zaczęły dochodzić do głosu. Miało to również odwzorowanie w modzie tego okresu: pojawiły się mini spódniczki, duże kapelusze i buty „go-go". W modzie ślubnej lat 60-tych zostały zdominowane przez dwa główne trendy ślubne, określające wygląd sukni ślubnych. Do tak popularnych sukni ślubnych lat 60-tych należały te, który inspirowane były suknią noszoną przez Audrey Hepburn w filmie „Zabawna buzia" – minimalistyczne, proste, bez nadmiaru ozdób, długości do pół łydki. Jeśli do takiej łydki dobierano welon, to tylko taki, który sięgał do wysokości ramion. Często jednak decydowano się na kapelusze. Drugi trend w sukniach ślubnych lat 60-tych był zupełnie odmienny. Królowały tu suknie tak bogate, jak te z czasów wiktoriańskich, bezwzględnie śnieżnobiałe. Nieodzownym elementem był też welon – równie ozdobny, strojny, jak cała stylizacja – im dłuższy, tym lepszy. No i oczywiście bez dwóch zdań – koronkowy.
Suknie ślubne lat 70-tych
Szalone lata 70-te nazywane były w modzie „Dekadą JA", gdyż bardziej niż zwykle zaczęły dochodzić do głosu indywidualne pojmowanie mody, zróżnicowane do niej podejście każdej osoby. W modzie ślubnej lat 70-tych obecny był nurt powrotu do przeszłości, którą traktowano jak swoisty skarb. Moda ślubna było bardzo romantyczna, a do tego znaleźć w niej było można liczne nawiązania do stylu średniowiecznego. Bardzo popularny był też motyw etniczny, a także bez wątpienia, tak ważny i charakterystyczny dla tego okresu – styl ery disco. Można to było zaobserwować nie tylko w kroju, lecz również w tkaninach używanych do szycia sukien – nastąpił zwrot ku tkaninom poliestrowym, które stylistycznie pasują do wesela w rytmie „Gorączki sobotniej nocy"
Moda ślubna lat 80-tych
W przypadku żadnej innej dekady, nie pojawia się tyle pytań brzmiących „Jak oni/my, mogli nosić takie ubrania", co w przypadku ogólnie pojmowanej mody lat 80-tych. Z perspektywy czasu dziwią nas charakterystyczne dla tego okresu ubrania, które można by określić jednym słowem: wielkie. I odnosiło się ono do wszystkich elementów ubioru: rękawów, włosów spódnic, welonów, bukietów. I choć moda ślubna lat 80-tych w jakimś stopniu próbowała się oprzeć temu trendowi, to nie zawsze sukniom ślubnym udawało się zachować pożądaną wcześniej delikatność i zwiewność. Bardzo popularne w owym czasie były suknie szyfonowe, tiulowe, z wysokimi dekoltami, w perłowych odcieniach. Panny Młode z wyższych sfer często mogły się pokusić o to, aby ich suknie ślubne były szyte ręcznie i zdobione jedwabnymi nićmi. Nie dało się też nie zauważyć bogatych, długich welonów i trenów, czego najlepszym przykładem była weselna stylizacja Księżnej Diany.
Trendy ślubne lat 90-tych
Moda ślubna lat 90-tych stopniowo i powoli wprowadzała zmiany we własnym obrębie. Początek lat 90-tych to okres, kiedy znów najbardziej popularnymi były suknie ślubne projektowane w nawiązaniu do okresu wiktoriańskiego. Popularne były długie, szerokie sukienki i obniżona talia. Panny Młode tego okresu równie często wybierały suknie ślubne z dołem szytym na kole, a górą w postaci gorsetu. Były to typowe suknie w stylu „księżniczki". W drugiej połowie lat 90-tych projekty sukni ślubnych zrobiły się już mniej tradycyjne, a bardziej śmiałe, a nawet seksowne. Suknie te były zdecydowanie węższe, delikatniejsze, zrezygnowano z bogatych ozdób i falban. W tym czasie również zaczęła się rodzić moda, na samodzielne projektowanie przez Panny Młode, własnych sukien ślubnych.
Współczesne moda ślubna, trendy 2014
Obecnie moda ślubna jest bardzo zróżnicowana. Trendy ślubne potrafią się diametralnie zmienić na przełomie dwóch sezonów. Jest to okres, który w przyszłości będzie trudno zaliczyć do jednej, czy dwóch kategorii modowych trendów. Co więcej, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej widać we współczesnej modzie ślubnej inspirację i chęć czerpania z niej inspiracji. Trudno powiedzieć czy to dlatego, ponieważ w modzie już wszystko wymyślono i teraz trendy te można tylko powtarzać, czy dlatego, że wyjątkowo mocno doceniamy klasykę. Do najrzadziej kopiowanych, w projektach sukni ślubnych, reminiscencji przeszłości, należą obecnie gorsety. Wydaje się, że zarówno światowi projektanci, jak i czerpiące z ich pomysłów Panny Młode odłożyły gorsety do lamusa. Jeśli jednak chodzi o elementy mody ślubnej, które w nawiązaniu do mody minionych dekad pojawiają się we współczesnych trendach ślubnych, będą to takie ich cechy jak: delikatność, dążenie do podkreślenia kobiecej sylwetki, zwiewność, częste wykorzystywanie koronek. Fasony są gładkie, głównie opierają się na linii „A", często również skrócone do pół łydki. Podobne cechy znajdują swoje odbicie w trendach ślubnych 2014 roku. Z pewnością nie znikną tak lubiane koronkowe suknie. Nowością natomiast jest to, że zarówno do nich, jak i do sukien ślubnych wykonanych z innych materiałów, dobierane będą bardzo mocne, charakterystyczne dodatki w kolorze... czarnym. Do łask wróci również dół sukni ślubnej w stylu ombre, czyli cieniowane spódnice. Nakrycia głowy, dopasowane fasony, kapelusiki, długie rękawiczki są natomiast znakiem, że w trendach ślubnych 2014 roku nastąpi powrót do mody lat 20-tych ubiegłego stulecia. Suknie ślubne nadchodzących sezonów będą miały również charakterystyczne ozdoby. To po pierwsze z jednej strony wszelkiego rodzaju srebrne aplikacje. Z drugiej strony mają to być spektakularne i naprawdę piękne „printy" – ręcznie malowane tkaniny lub nadruki w postaci pastelowych, szarych lub białych kwiatów, ozdabiających dół sukni ślubnej. Jeśli chodzi o dodatki, to częściej od welonów mają być wybierane toczki i kapelusze, a bolerka mają ustąpić miejsca na przykład krótkim płaszczykom. Panny Młode, które postanowią pójść o krok dalej, mogą się pokusić o suknię ślubną, której góra swoim wyglądem przypomina zapinaną na guziki...koszulę.
Zobacz również:
Kolor sukni ślubnej
Bielizna ślubna
Ceny sukni ślubnych
Suknia ślubna z komisu
Polecamy:
Komentarze
kokosanka 2018-10-19 20:47
ja na pewno bede miała suknie ślubną od Violi Piekut. Moim zdaniem ona robi najpiekniejsze projekty...