Jak pozbyć się kompleksów w dniu swojego ślubu i czuć się idealnie?

Ślub z ukochaną osobą to jeden z najszczęśliwszych dni w życiu. Jest on szczególnie ważny dla kobiet i to właśnie one odczuwają największy stres. Powstaje niewątpliwie mieszanka radości, zdenerwowania, ale też pojawiają się jeszcze większe kompleksy. Z badań wynika, że ponad 85% Polek ma kompleksy z powodu swojego wyglądu. Zatem, gdy zbliża się ten dzień najczęściej rozpoczynają one dietę, bo właśnie waga jest najczęstszym powodem do kompleksów. W rezultacie przyszłe panny młode głodzą się tylko po to, by wejść w wymarzoną suknie ślubną. A tak przecież nie może być. Dziś podpowiemy Wam jak pozbyć się kompleksów i poczuć się w tym dniu idealnie.

Wybór sukni ślubnej jest ważny

Jak wiadomo suknie ślubne dostępne są w wielu różnych modelach i krojach. Mówi się, że to suknia powinna przemówić do przyszłej panny młodej. Według tej tezy, gdy kobieta tylko spojrzy na pisaną jej suknię, od razu to poczuje. Cóż prawda jest taka, że...to nieprawda. Otóż to kobiety wybierają suknie ślubne, a nie odwrotnie i to suknie ślubne mają być dopasowane do kobiet, a nie kobiety mają dopasowywać się do nich. Wniosek więc jest jeden i brzmi: zamiast na siłę odchudzać się i szkodzić sobie, lepiej od razu poszukać kreacji, która będzie dla Was idealna. A co to oznacza? Oczywiście to, że ukryje Wasze mankamenty sylwetki, a dzięki temu każda z Was poczuje się tego dnia jak prawdziwa gwiazda. Jeżeli nie macie sylwetki typu klepsydra, to lepiej zrezygnować z sukni ślubnej typu rybka. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się taka o kroju empire, która sprawia, że Wasza talia wreszcie będzie widoczna, zaś wystający brzuszek nie będzie widoczny. Można także wybrać model klasyczny, z lekkim bocznym wycięciem. Taka suknia optycznie wysmukla sylwetkę, ale też wydłuża nogi. Efekt wow gwarantowany.

Zadbaj o skórę

Makijaż, niewłaściwa pielęgnacja, ale też dieta i jakość powietrza – to wszystko wpływa na stan cery. Czas więc o nią zadbać. Dzięki temu stanie się promienna i pełna blasku. Codzienna pielęgnacja powinna być etapowa. Nie wystarczy tylko umyć twarzy mydłem. Należy stosować dedykowane skórze twarzy kosmetyki. Dobry krem na dzień i na noc także jest must have. Do tego należy jeszcze wykonywać raz w tygodniu peeling. Ale i to nie wystarczy. W końcu ważna jest również dieta. Powinna być oparta przede wszystkim na dużej ilości warzyw. Zachęcamy do zrezygnowania z jedzenia śmieciowego. Ale to nadal nie wszystko. Zamiast ciężkich, zatykających pory fluidów, wybierzcie kremy BB. Zamiast ciężkiego ślubnego makijażu, postawcie na lekki, który podkreśli Wasze naturalne piękno.

Komplementy od siebie dla...siebie

Każda kobieta jest piękna i to fakt niezaprzeczalny, ale niestety mając kompleksy trudno jest zgodzić się z tym stwierdzeniem. Cóż, lubimy narzekać na za duży, nos, za duży brzuch czy za szerokie biodra. A przecież trzeba się akceptować takim jakimi jesteśmy, co nie oznacza, że nie można zrobić czegoś dobrego dla siebie. Ale pewne jest to, że głodzenie się nie wchodzi w grę, podobnie zresztą jak chirurgia plastyczna. Należy postawić przede wszystkim na akceptację siebie i docenienie się takim, jakim się jest. Najlepiej każdego dnia stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie jakiś komplement. Trzeba zrezygnować z ciągłego narzekania i wreszcie zacząć się chwalić. Na początek może być to trudne. Ba, może wydawać się Wam dziwne. Ale jeżeli często i systematycznie będziecie sobie powtarzać komplementy, to wreszcie mózg zacznie nadążać za słowami, a Wy wreszcie poczujecie się dobrze w swojej skórze.

Prezent do siebie dla siebie

Jeżeli kompleksy odbierają Wam codzienną radość życia i utrudniają funkcjonowanie, to czas zrobić coś dobrego dla siebie, a zasadniczo – czas podarować sobie prezent. A będzie nim terapia. Dzięki niej uporacie się z tym co Was trapi, ale też poznacie przyczyny tak dużych kompleksów. A to pozwoli Wam rzeczywiście pokonać kompleksy. Wreszcie zaczniecie się kochać, ale też doceniać. I rano stając przed lustrem wreszcie zobaczycie zadowoloną z siebie i szczęśliwą osobę. Warto? Jasne, że tak.