Gamofobia – paraliżujący strach przed ślubem
Data ślubu coraz bliżej. Dzieje się coś nieoczekiwanego. Może o czymś zapomniałaś, może to nieodpowiednia sukienka, osoba, za wcześnie... Motyle w brzuchu zdają się wzbić między Twoje myśli i z rozmachem burzyć dotychczas niepoddane w wątpliwości szczęście.
Czas nagle przyśpieszył, odczuwasz presję. Nie tak łatwo złożyć przysięgę dedykowaną wyłącznie drugiej osobie przed tłumem gości, który może peszyć. Masz nadzieję, że pogoda dopisze. Chcesz go zachwycić, by odkrył jak jesteś piękna i pokochał ciebie ze wzmożoną siłą, nieskończenie, nieodwołalnie. Panu młodemu też nie jest łatwo, honor każe zadbać już nie tylko o siebie, ale i o własną rodzinę. Namacalna staje się świadomość, że miłość to wspólne patrzenie w jednym kierunku i ciężar związanych z tym obowiązków. Czy jesteście sobie tak bliscy by temu podołać?
„Miłość to nie pluszowy miś”
Profesor Lew Starowicz, napomniał niegdyś, że gamofobia – czyli strach, który dopada cię przed ślubem, to w istocie lęk egzystencjalny oparty na braku wiary w powodzenie małżeństwa. Strach jest paraliżujący, towarzyszyć mu mogą nudności, przyśpieszone bicie serca i ból głowy.
Rodzinne doświadczenia czy zakorzenione w psychice obawy przed utratą samodzielności wyborów, wiążą się z niedojrzałością emocjonalną. Boimy się zostać zdradzeni i skrzywdzeni, po tym jak marzeniami, uczuciowością, duszą i ciałem powierzymy swoje szczęście drugiej połowie. Na domiar złego statystyki są bezlitosne. W Polsce każdego roku 65 tysięcy par rozwodzi się, wynosząc z małżeństwa bagaż niechcianych wspomnień.
Miłość silniejsza, niż strach
Obecność przy boku ukochanej osoby powinna wnosić spokój w chwilach największych trudności. W oczach kogoś kto nas kocha jesteśmy całym światem. Często sami podsycamy w sobie lęki, tymczasem mówi się że w 90 % nasze obawy nigdy się nie spełnią. Weź głęboki oddech, bo ktoś kto cię pokochał, chce współtworzyć z tobą życie.
-
W zapanowaniu nad gamofobią pomoże dopięcie wszystkich spraw na kilkanaście dni przed ślubem. Po tym czasie nie uzgadniaj już niczego z kucharkami, ani dekoratorami.
-
Przedtem wszystko podzielcie na małe kroki, które stopniowo będziecie realizować. Najem sali, uzgodnienie daty ślubu, krawcowa, kwiaty. Bądźcie konsekwentni, z pewnością decyzje podjęte na spokojnie będą słuszniejsze od spontanicznych zmian pod wpływem stresu.
-
Omów z partnerem wspólny system wartości. Powiedz o swoich obawach.
-
Porozmawiaj z osobą doświadczoną, której ufasz, albo z psychoteraputą, który pomoże trzeźwo ocenić, czy twoje lęki mają uzasadnienie, czy wiążą się jedynie ze stresem.
-
Pozwól sobie na relaks. Skorzystaj z technik relaksacyjnych, wybierz się na masaż.
-
Stres w tej sytuacji jest czymś naturalnym, akceptacja tego faktu osłabi w pewnym stopniu lęk. Otocz się ludźmi, którzy pozytywnie cię nastrajają.
-
Dzień przed ślubem zjedz lekkostrawną kolację, weź odprężającą kąpiel. Śpij w miłej pościeli, w dobrze przewietrzonym pokoju.
-
Do ostatniej chwili możesz martwić się, że coś pójdzie nie tak. Przemyśl czy nie warto wspomóc się tabletkami uspokajającymi. To nie żaden wstyd, czasem nasza wrażliwość jest tak przeciążona, że potrzebuje dodatkowego oparcia. Rzetelne opinie o tego typu produktach znajdziesz na znamlek.pl. Dobrze by zawierały w składzie melisę, chmiel, passiflorę lub kozłek lekarski, witaminy z grupy B i magnez, który pomoże zapanować nad skołatanymi nerwami.