Dylematy młodej pary: kiedy jest najlepszy czas na organizację zaproszeń ślubnych?
Zostawianie zaproszeń ślubnych na ostatnią chwilę nie jest dobrym pomysłem. Dlaczego i kiedy najlepiej się za to zabrać? Podpowiemy Ci, jak zaoszczędzić pieniądze, czas i przede wszystkim… nerwy.
Lokal zarezerwowany, a data ślubu wybrana? Wielu narzeczonych wychodzi z założenia, że te wieści i tak rozejdą się po rodzinie i przyjaciołach pocztą pantoflową, nie warto więc spędzać sobie snu z powiek i zabierać się za zaproszenia ślubne na tak wczesnym etapie. W końcu zaproszenie to tylko formalność, a o dacie uroczystości można powiadomić telefonicznie albo przez Messengera. Niektórzy nie chcą też zapeszać – boją się, że zbyt wcześnie wydrukowane zaproszenia się zdezaktualizują, bo dojdzie do jakichś nieprzewidzianych okoliczności i ślub trzeba będzie przełożyć. Tymczasem odkładanie kwestii zaproszeń ślubnych na ostatni moment nigdy nie wyjdzie na dobre. Przekonaj się dlaczego.
Zaproszenia ślubne rustykalne
Wybierz zaproszenia ślubne, póki nie masz na głowie innych zadań
Po zaręczynach w życiu narzeczonych zaczyna się gorący okres: trzeba ustalić, gdzie i kiedy odbędzie się ślub i wesele, znaleźć salę, oprawę muzyczną, fotografa, kamerzystę… Kiedy jednak podpiszesz wszystkie umowy, okazuje się, że znów masz więcej wolnego czasu – większość ślubnych spraw załatwia się bliżej terminu imprezy. Przychodzi więc taki moment, kiedy „Projekt: Ślub” zwalnia. To właśnie idealny moment na zajęcie się tematem zaproszeń!
Wbrew pozorom dogranie projektu (nawet jeśli wybierasz gotowy wzór z katalogu), ustalenie ostatecznej listy gości i dostarczenie jej usługodawcy może zająć nawet miesiąc. Z reguły narzeczeni czekają też kilka tygodni na wydruk i wysyłkę, a jeśli los będzie akurat przeciwko i coś się opóźni albo firma kurierska zawiedzie, to na swoje zaproszenia możesz czekać nawet kolejny miesiąc. Lepiej więc zająć się tym zawczasu, kiedy tykający zegar nie przyprawia jeszcze o ból głowy, a terminarz nie pęka w szwach od innych spraw do załatwienia „na wczoraj”.
Daj sobie i gościom czas
Tradycyjnie przyjmuje się, że zaproszenia należy wręczyć gościom osobiście. Nawet jeśli planujesz niedużą imprezę, objechanie wszystkich krewnych i przyjaciół zajmie ci trochę czasu i sprawi, że co najmniej kilka weekendów będzie wypełnionych wizytami – a gdzie w tym wszystkim czas na inne sprawy związane ze ślubem albo po prostu na odpoczynek? Zamawiając zaproszenia z wyprzedzeniem i organizując spotkania z gośćmi na dobrych kilka miesięcy przed ślubem, zapewnisz sobie więcej luzu w przedślubnym grafiku, a poszczególne wizyty możesz rozłożyć w czasie.
Wcześniejsze wręczenie zaproszenia ślubnego jest też wygodne dla gości, zwłaszcza jeśli planujesz ślub w szczycie sezonu, czyli w wakacje. Jeśli odpowiednio wcześnie poinformujesz ich o uroczystości i jej szczegółach – miejscu, ewentualnym noclegu itp. – to ryzyko, że goście odmówią ze względu na inne zobowiązania, będzie mniejsze. Łatwiej też będzie im zaplanować urlop, załatwić wolne w pracy albo skoordynować imprezę weselną z turnusami kolonijnymi dzieci.
Wiele par młodych decyduje się też na wręczenie zaproszeń przy konkretnej okazji, kiedy rodzina i tak się zjeżdża – na przykład w trakcie Bożego Narodzenia. To świetny sposób na zaoszczędzenie czasu. Pamiętaj tylko, że nawet wtedy zaproszenia należy zamówić odpowiednio wcześniej.
Zaproszenia ślubne glamour
Jesień – najlepszy moment na zamówienie zaproszeń ślubnych
Wrzesień, październik i listopad to najlepszy czas na kupno zaproszeń ślubnych. To optymalna pora, by zaproszenia zdążyły dojść do klienta przed świętami. Ponadto zamawiając przed gorącym sezonem, zapewniasz sobie szybszą i bardziej indywidualną obsługę:
– mamy wtedy czas na ewentualne zmiany w gotowym projekcie i dopasowanie go do potrzeb klienta. Nawet jeśli po kilku miesiącach okaże się, że klient potrzebuje więcej zaproszeń ślubnych, domówienie dodatkowych sztuk nie będzie już dla nas problemem: wystarczy, że zleci wydruk według wcześniejszego projektu – mówi pracownik sklepu artMA, który zajmuje się produkcją papeterii ślubnej w różnych stylach i kolorach, również tej na zamówienie.
Kupno zaproszeń przed sezonem to także oszczędność finansowa. Ceny z roku na rok są coraz wyższe, więc zamówienie zaproszeń jesienią uchroni cię od dodatkowych kosztów związanych z podwyżkami w kolejnym roku. Po sezonie firmy działające w branży ślubnej nie mają wielu klientów, więc chętniej zgodzą się na negocjacje cenowe i rabaty od ostatecznej kwoty.
Podsumowując, to właśnie jesienią najbardziej opłaca się zamawiać zaproszenia ślubne: o tej porze roku firmy mają małe obłożenie, dlatego będą bardziej skłonne do obniżki kosztów albo przeprojektowania gotowego wzoru zaproszenia. Obsługa zamówienia pójdzie sprawniej, a dzięki temu wraz z partnerem będziecie mieli więcej czasu na wręczenie zaproszeń gościom i skupienie się na innych sprawach związanych z organizacją wesela.